U1 – rejestrację i identyfikację operatorów oraz statków powietrznych,
U2 – geofencing i zarządzanie strefami,
U3 – planowanie, autoryzację i monitoring lotów w czasie rzeczywistym,
U4 – pełną dekonflikcję tras i wsparcie operacyjne w przypadku sytuacji nadzwyczajnych.
Zmiana dla General Aviation
Choć temat U-space jest często przedstawiany jako „sprawa dronów”, jego skutki sięgną także General Aviation. W praktyce może dojść do sytuacji, w której tradycyjna koncepcja G-space – czyli niekontrolowanej przestrzeni klasy G – zostanie stopniowo wypierana przez obszary zarządzane w ramach U-space.
Oznacza to, że piloci GA będą musieli latać w tym samym środowisku co drony, przy czym „zarządzanie ruchem” będzie realizowane głównie poprzez system cyfrowy, a nie klasyczne procedury VFR i komunikację radiową. W praktyce:
Trasa przelotu GA w przestrzeni niskiej może wymagać wcześniejszego zgłoszenia i koordynacji w systemie U-space.
W strefach o dużej aktywności dronów system może wymusić zmianę wysokości lub trasy, nawet dla statków powietrznych załogowych.
Ruch BSP będzie planowany w ścisłej siatce czasowo-przestrzennej, a GA – jeśli znajdzie się w tej samej objętości przestrzeni – będzie musiało się do niej dostosować.
Wyzwania regulacyjne
Z punktu widzenia prawnika, to rodzi kilka pytań:
Hierarchia pierwszeństwa – w przestrzeni klasy G dotychczas priorytet bezpieczeństwa opierał się na zasadzie „see and avoid”. W U-space priorytetem stanie się procedura systemowa, a nie bezpośrednia ocena pilota.
Interoperacyjność systemów pokładowych – czy statki powietrzne GA będą musiały być wyposażone w urządzenia kompatybilne z U-space (np. moduły Remote ID, łącza danych)?
Ochrona praw nabytych – piloci GA są przyzwyczajeni do elastycznego korzystania z przestrzeni klasy G. Czy prawo krajowe wprowadzi obowiązek każdorazowej koordynacji, co w praktyce ograniczy swobodę operacji?
Wizja integracji w Polsce
Rola PAŻP
W polskim modelu wdrożenia U-space kluczową rolę odegra Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, ale jej zadania nie powinny być mylone z działalnością komercyjną. Zgodnie z Rozporządzeniem (UE) 2021/664 (art. 7 ust. 1–2), państwo członkowskie ma obowiązek wyznaczyć jeden podmiot odpowiedzialny za świadczenie tzw. Common Information Services (CIS) – czyli wspólnej infrastruktury informacyjnej obejmującej m.in. dane przestrzenne, informacje o strefach czy status operacji. W Polsce tę rolę pełni PAŻP, ale nie oznacza to, że Agencja staje się dostawcą usług U-space w rozumieniu art. 3 pkt 26 rozporządzenia. Wręcz przeciwnie – USSP (U-space Service Providers) mają działać w modelu konkurencyjnym, a zadaniem PAŻP jest jedynie zapewnienie neutralnej, bezstronnej i przejrzystej warstwy informacyjnej (art. 7 ust. 3). Innymi słowy, PAŻP ma być „zarządcą dróg i policjantem ruchu”, a nie przedsiębiorcą na rynku usług dronowych – ten obszar pozostaje otwarty dla podmiotów prywatnych.
W idealnym modelu PAŻP powinna pełnić rolę koordynatora i gwaranta bezpieczeństwa, ale faktyczne usługi cyfrowe U-space powinny być rozwijane przez wyspecjalizowane podmioty prywatne, które mają zasoby i motywację do innowacji. Inaczej mówiąc: policjant nie może być jednocześnie przedsiębiorcą – bo straci bezstronność i zacznie bronić swojego rynku zamiast dbać o interes publiczny.
Jeśli Polska chce skalować drony bez marginalizacji GA i bez dławiącego monopolu, PAŻP powinna zostać „strażnikiem porządku i węzłem informacyjnym (CIS)”, a usługi U-space — zostawić rynkowi. To dokładnie kierunek widoczny w Niemczech, Francji i Hiszpanii.
Podsumowanie
U-space to szansa na stworzenie spójnego, bezpiecznego i innowacyjnego systemu zarządzania ruchem dronów w Polsce, ale także test na zdolność pogodzenia interesów różnych grup użytkowników przestrzeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz